Zastanawialiście się kiedyś, czy da się zaprogramować człowieka? Tak zaplanować jego życie, aby od samego początku mieć kontrole nad jego rozwojem, karierą zawodową i osobistą? Dla niektórych brzmi to jak szansa, a dla drugich jak zagrożenie utraty własnej tożsamości. Teoretycznie można by było przeprowadzić taki eksperyment. Dostarczając dziecku jedynie wybrane bodźce, które będą wpływać na stymulację jego osobowości. Na przykład chcąc wychować umysł ścisły pozwalać dziecku na zabawę jedynie grami logicznymi, a lalki Barbie schować głęboko w szafie. Kiedy w naszych marzeniach mieści się rolnik to zabawki rolnicze, zabawki traktorki, itp. Następnie posłać go do profilowanej szkoły, dobierać mu towarzystwo i naprowadzać go w każdej sytuacji, kiedy musi podjąć decyzję. Niestety trzeba się liczyć, że tym sposobem wychowamy życiową kalekę, ale efekt możemy osiągnąć. Dokładnie analizując powyższy tekst można zauważyć, że aż tak abstrakcyjny nie jest. Zdarzają się rodzice, którzy mają idealny plan dla swojego dziecka i nie dopuszczają myśli, że ich pociecha może mieć własny pomysł na siebie. Swoim wychowaniem krzywdzą dziecko i unieszczęśliwiają go. Wniosek chyba jest taki, że każdy człowiek, aby być szczęśliwymi powinien mieć szansę napisać swój własny scenariusz i żyć według niego.